Dziś obędzie się bez większej słodyczy, kwiatów, czy innych elementów roślinnych, będzie nieco bardziej męsko, choć w odwołaniu do tkliwych chwil z dzieciństwa.
Pudełko na zdjęcia, stare, czarno-białe, przywracające tak wiele wspomnień, ale tym razem nie moich, a mojego męża. Taki o, mały prezencik na tak cenne i pełne melancholii fotki, zawinięte dotąd w poszarzały woreczek i czekające na bardziej godne opakowanie.
Moją bazą było tekturowe pudełko z odzysku, dalej papiery do scrapbookingu i nowe gesso (rewelacja!). Po zabawie z mgiełkami, tuszami i akrylami tło zyskało nieco więcej wyrazu, a całości dopełniły tekturki, metalowe tryby i sklejkowy napis.
To wszystko, nie ukryłam tu niespodzianek ;)
Pudełko na dziecięce wspomnienia posyłam na gościnne wyzwanie Etoile na blogu Szuflady,
(bo to za sprawą tego wyzwania zrodził się pomysł na jego wykonanie :))
oraz
do Towarzystwa Dobrej zabawy (tu moją uwagę zwróciła czekolada, kojarząca mi się z dzieciństwem i długimi jesiennymi wieczorami, spędzanymi wśród najbliższych)
Pozdrawiam Was ciepło :)
Cudo, dziękuję za udział w moim wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jakże oprzeć się takiemu tematowi
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem. Piękne pudełko!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję! :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPiękna praca!
OdpowiedzUsuńPiękne !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Cieszę się, że się podoba!
OdpowiedzUsuńŚwietna praca! Podoba mi się mnogość odcieni brązu, które uzyskałaś :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Towarzystwa Dobrej Zabawy.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) miało być niczym polane czekoladą ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń